Wojny żywiołów. Przebudzenie Ziemi: Powstania
Polska fantastyka sobie radzi.
…przez całe ponad 700 stron nie ma momentu, w którym czytelnik narzekałby na brak wrażeń…
Skomplikowane wątki przeplatają się ze sobą, a na końcu nic nie okazuje się takie, jakie myśleliśmy, że jest…
Najbardziej porywające są tajemnice, zdrady, niesnaski i spiski. Ich skrzętne przemyślenie sprawia, że całość się gmatwa i rozszyfrowanie biegu dalszych zdarzeń jest trudniejsze. To sprawia też, że tak fantastyczne historie nabierają nieco więcej realizmu. Okazuje się bowiem, że postaci, mimo że wymyślone, odzwierciedlają doskonale ludzką naturę z jej wszystkimi wadami i zaletami…
To co? Gotowy na kawał niezłego fantasy?
Literutopia
Zobacz pełną recenzję na www.literutopia.pl.

Autor zabiera swoich czytelników w niezwykłą oraz chwilami wręcz magiczną podróż, podczas której całkowicie możemy oderwać się od rzeczywistości
„Wojny żywiołów” to połączenie dreszczowca politycznego, dramatu psychologicznego i fantasy, a zdolny autor zgrabnie prowadzi i rozwija wiele równoległych wątków.
jeżeli macie ochotę na dobre, mocne high fantasy – nie macie wyboru, musicie sięgnąć po Wojny Żywiołów. No i Szare Płaszcze, osobiście jestem zakochana w tej formacji!
Wojny Żywiołów to magiczna wędrówka wiodąca przez potężne Imperium Koralu, oraz tajemniczy Kontynent Prerii w tle której toczą się zacięte bitwy pomiędzy dwoma potężnymi żywiołami
fabuła brzmi po prostu świetnie!
Akcja jest bardzo ciekawa
napięcie nie opada, akcja toczy się wartko…
Jest to pozycja obowiązkowa dla każdego fana fantastyki.
to książka, która pobudziła moją wyobraźnię i ciekawość. Najchętniej od razu sięgnęłabym po kolejną część.
Jeśli chcecie zupełnie oderwać się od rzeczywistości i na dobre kilka dni wsiąknąć w świat magii, to Wojny żywiołów są czymś dla was.
Polecam książkę właśnie skoczyłam czytać. Jest genialna, wciągająca i intrygująca 🙂 Mi najbardziej zapadł w głowie ten fragment bo nie spodziewałam się tego po fantasy: …. Złodziej nocy